Moja rodzina już od wielu pokoleń
zajmuje się rolnictwem.
Początkowo przedsiębiorstwo było skoncentrowane głównie wokół uprawy oliwek i
produkcji oleju, hodowli bydła oraz uprawy kilku innych produktów wyłącznie dla
użytku domowego (tj. miód, wino, warzywa, chleb domowej roboty).
Właściwie utrzymujemy tę tradycję od zawsze wytwarzając wszystko ręcznie, tak
jak nas tego nauczyli nasi rodzice – przy winobraniu, zbiorze oliwek i innych
ciężkich pracach rolniczych.
Do naszej tradycji dołączyliśmy kontrolę jakości i zwróciliśmy szczególną uwagę
na każdą fazę produkcji, otrzymując w ten sposób wyśmienite produkty o wyższej
jakości, pamiętając jednak o kulturze, która kryje się za każdym produktem. To
właśnie w samym centrum Italii, w jej Zielonym Sercu, znajdują się moje produkty,
pielęgnowane od samego początku z miłością, w ciszy srebrzystych dolin. Taki
właśnie odblask nadają im liście oliwy faliście pokrywające umbryjskie doliny.
Gaj oliwny mieści się na wysokości 450 m npm a otoczony urwiskami oraz skalnymi
przepaściami daje niesamowite wrażenie. O efekcie jaki stwarza można przekonać
się przyjeżdżając w to niezwykłe miejsce, gdzie czas i przestrzeń gubią się w
mieszaninie liści i nieba, które nie pozwalają zrozumieć gdzie kończy się jedno
a zaczyna drugie. Rozchodzący się zapach, wypełniający powietrze, to właśnie
zapach drzewa oliwnego, kwaśnego pestkowca oraz suchego siana.
Właśnie tu, gdzie dziś rosną moje drzwa oliwne oraz w Montefalco, Fryderyk II ,
żyjący za młodu w Foligno, organizował polowania z sokołem. Natomiast Dante
Alighieri uwiecznił tę dolinę w swoich wersach a w Foligno zdecydował się
wydrukować pierwszą kopię Boskiej Komedii, która ukazała się w 1472 roku.
Epigraf ten, choć powielany w części, dostrzec można również na butelkach mojego
oleju. Powiadają, że w 1716 r. przyszły papież Klemens XI przejeżdżając przez tę
dolinę, właśnie tu przez moje gaje oliwne, zachwycony pięknem rozciągającego się
krajobrazu, pozostawił napis, dziś nadgryziony zębem czasu i zniszczony przez
ostatnie trzęsienie ziemi. Od tamtej pory, „od 1716 roku będącego odbiciem
historii”, warto pamiętać, że Laurenzi znaczy nie tylko jakość ale i
ogromna umbryjska kultura.
Doliny te przedstawiają obraz prawdziwej pracy rąk ludzkich, potrzebnych do
wyprodukowania jednej butelki oleju z oliwek, zbieranych naturalną techniką (tj.
ręcznie), tak jak to miało miejsce przed laty. Dzięki swej wiedzy, jak również
ciężkiej pracy, mój ojciec Giuseppe otrzymał wiele znaczących międzynarodowych
nogród, a jedna z jego butelek została wyeksponowana we włosko-amerykańskim
muzeum.
Dziś, z ogromnym poświęceniem ale i z odrodzoną pasją do naszych dolin,
podtrzymujemy pamięć, która każdego dnia pielęgnuje w naszych sercach to piękno.